John Masters Organics Miód i Hibiskus odżywka regenerująca
Wszystkie pragniemy, żeby pielęgnacja włosów była przyjemnością, ale przede wszystkim, żeby była skuteczna. Prezentujemy kolejny kosmetyk John Masters Organics. To odżywka regenerująca z miodem i hibiskusem. Jest wydajna i pięknie pachnie, ale czy także dobrze odżywia włosy? Przeczytajcie recenzję Małgorzaty.
fot. © Pajmon.com Piotr Bielecki
Kosmetyk JMO został oceniony w 7 kategoriach:
- Opakowanie
- Zapach i konsystencja
- Wydajność
- Działanie
- Zalety
- Wady
- Ocena ogólna w skali od 1 do 5
Małgorzata (30l.), na co dzień pracuje w firmie reklamowej i często spotyka się z klientami, dlatego o włosy dba wyjątkowo starannie.
Włosy Małgosi są problematyczne – suche od połowy długości i delikatne. Skóra głowy przetłuszcza się, reszta włosów lubi się puszyć, dlatego ciężko je ujarzmić. Jej włosy nie są do końca zdefiniowane, mają tendencję do lekkiego falowania. Włosy Małgosi potrzebują solidnego nawilżenia, odbicia od nasady i ujarzmienia puszenia. Jej ulubione marki kosmetyczne to Joico, Kérastase i ostatnio ekologiczne kosmetyki John Masters Organics.
O swoich włosach mówi tak:
- Długość: długie
- Farbowane: tak (Wella Color Touch)
- Rodzaj włosów: uwrażliwione i cienkie, ale jest ich dużo, proste, z tendencją do lekkiego falowania,
- Problemy z włosami: lubią się puszyć, skalp się przetłuszcza, reszta włosów przesusza się, okresowo wypadają, wrażliwa skóra głowy.
Małgosia dostała do przetestowania zestaw kosmetyków organicznych John Masters Organics. W skład zestawu wchodzą cztery kosmetyki:
- szampon leczniczy z odżywką John Masters Organics Cynk i Szałwia;
- odżywka wygładzająca John Masters Organics Rozmaryn i Mięta;
- odżywka regenerująca John Masters Organics Miód i Hibiskus;
- żel stylizujący John Masters Organics Słodka pomarańcza i jedwab.
Dzisiaj opowie Wam co sądzi na temat odżywki regenerującej John Masters Organics Miód i Hibiskus dostępnej w sklepie eStyl.pl.
1. Opakowanie. Rekonstruktor włosów John Masters Organics Honey & Hibiscus Hair Reconstructor posiada nietypowe, jak na odżywki do włosów tej firmy, opakowanie. Jest to wąska tuba, z równie małym, ale niezwykle praktycznym ujściem. Kosmetyk posiada dodatkowe zabezpieczenie, w postaci folii, dzięki czemu możemy być pewni, że trzymamy w ręku „dziewiczy” i świeży kosmetyk. Zakrętkę można bez problemu zdjąć i dawkować odżywkę w klasyczny sposób.
2. Zapach i konsystencja. Odżywka Miód i Hibiskus pachnie niezwykle intensywnie ziołami, miętą i czymś słodkim. Być może to aromat miodu lub innych ekstraktów naturalnych. Ogólnie aromat rekonstruktora przypomina mi zapach odżywki JMO Rozmaryn i Mięta, choć wyłapuję w nim więcej przyjemnej dla nosa słodyczy. Odżywka posiada posiada niezwykle fajną, aksamitną konsystencję, która ułatwia aplikację kosmetyku na włosach.
3. Wydajność. Odżywka JMO Miód i Hibiskus jest bardzo wydajnym kosmetykiem. Wystarczy naprawdę niewielka jej ilość, by pokryć dobrze nawet długie włosy. Niestety odpakowanie jest nieprzejrzyste, wobec czego trudno stwierdzić naocznie ile zużyłam odżywki przez okres prawie dwóch miesięcy. „Pomiar” kosmetyku w inny sposób, czyli w ręku mówi mi, że w ciągu dwóch miesięcy zeszła mi znikoma cześć kosmetyku. Ubytek odżywki oceniam na oko, na 1/4 zużycia. Rekonstruktora John Masters używałam w tym czasie 1 do góra 2 razów w tygodniu, jako silnej terapii odżywiającej.
4. Działanie. Reconstructor John Masters Organics Honey & Hibiscus to kosmetyk, który bardzo chciałam przetestować, gdy tylko przeczytałam o nim w sieci. Odżywka została wyróżniona prestiżową nagrodą The Green Beauty Bible Awards, co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu „chciejstwa” tego kosmetyku. Mimo, że opakowanie odżywki wygląda niepozornie, to jednak składniki w niej zwarte i sposób, w jaki działają, jest czystą magią. Z pełną świadomością porównuję działanie rekonstruktora włosów John Masters Miód i Hibiskus do kuracji Joico K-Pak lub serii kosmetyków odżywczych Kérastase Nutritive lub Kérastase Resistance. Różnica między tymi kosmetykami jest tylko jedna – JMO jest odżywką organiczną, odbudowującą włosy jedynie za pomocą substancji naturalnych. Kosmetyk zawiera w sobie samo dobro, czyli bogactwo składników organicznych, odpowiedzialnych za odbudowanie i nawilżenie włosów słabych, suchych i zniszczonych. Są to:
- aloes o właściwościach silnie nawilżających,
- hydrolizowane białko soi i pszenicy, odbudowują strukturę włosów,
- olej jojoba, bogaty w witaminę F, dzięki powinowactwu z naskórkiem i włosami silnie nawilża,
- miód, silnie nawilża, wzmacnia i zmiękcza włosy, dodając im blasku,
- ekstrakt z liści białej herbaty, o działaniu silnie antyoksydacyjnym,
- wyciąg z rumianku, nadaje połysk i odżywia, zapobiegając wypadaniu,
- nagietek, odbudowuje strukturę włosów suchych i zniszczonych,
- kwas hialuronowy i linolenowy, zawarte w strukturze młodych włosów, odbudowują włosy,
- hibiskus, dzięki zwartości mukopolisacharydów przyspiesza wzrost włosów, wzmacnia i silnie nawilża,
- lawenda, łagodzi podrażnioną skórę i zapobiega wypadaniu włosów,
- kardamon i bergamota, nawilżają suchą skórę głowy i suche włosy,
- wyciąg z paczuli, nawilża włosy zniszczone i suche,
- ogórecznik lekarski, zapobiega ucieczce z włosów wody,
- masło Cupuacu, poprawia elastyczność i wzmacnia cement międzykomórkowy włosów, dzięki powinowactwu do warstw lipidowych naskórka
Odżywka regenerująca John Masters Miód i Hibiskus jest silnym rekonstruktorem włosów, lepiej użyć jej mniejszą ilość, by nie obciążyć czupryny. Kosmetyk bardzo ładnie rozprowadza się na włosach, dzięki czemu wcale nie trzeba przesadzać z ilością, a tym samym odżywka starcza na dłużej. Myślę, że przy włosach bardzo zniszczonych warto przeprowadzić silną kurację, stosując kosmetyk nawet 2 razy w tygodniu. Przy włosach lekko podniszczonych, wystarczy weekendowa odbudowa, stosowana co tydzień lub raz na dwa tygodnie. Potem odżywkę stosujemy profilaktycznie lub wówczas, gdy zaobserwujemy widoczny spadek jakości fryzury.
Stosując rekonstruktor przedłużam spokojnie do godziny, czas jego trzymania na włosach (czepek i turban z ręcznika). Zawsze też odrobinę odżywki, staranie wcieram w skórę głowy, bu wzmocnić cebulki i pobudzić włosy do wzrostu. Kosmetyk często łączę z innymi odżywkami John Masters – Gorzką Pomarańczą, Lawendą i Awokado lub Rozmarynem i Miętą. Dzięki temu unikam obciążenia włosów i dostarczam im różnorodnych substancji odżywczych. Włosy naprawdę to lubią.
Podsumowując – odżywka regenerująca JMO, mimo że małej pojemności i dość droga, warta jest swojej ceny. Nadaje włosom upragnionego połysku i namacalnej sprężystości. Włosy, po rekonstrukcji (polecam dłuższy niż przewiduje producent czas pozostawienia na włosach) podążają miękko za każdym ruchem głowy, są miękkie, mięsiste, po prostu zdrowe. Produkt jest fantastyczny dlatego polecam go wszystkim, nie tylko fankom naturalnej pielęgnacji.
5. Zalety: silnie odżywia, wygładza i rekonstruuje włosy suche, nadaje włosom wymarzonej mięsistości, przeciwdziała puszeniu i elektryzowaniu, bardzo wydajna
6. Wady: nie ma, jeśli pamiętamy o tym, że kosmetyk jest silną odżywką rekonstruującą.
7. Ocena ogólna: 5 (preparat dołącza do grona moich ulubieńców)