Problemy z włosami zimą – cz. 1
Problemy z włosami zimą skłaniają do refleksji nad kondycją fryzury. Często nie zdajemy sobie sprawy, że przyczyną problemów w układaniu włosów są codzienne nawyki pielęgnacyjne. Wystarczy dokonać lekkiego liftingu przyzwyczajeń, by zaobserwować poprawę wyglądu włosów, jak i swojej samooceny. Zamiast walki z wiatrakami polecamy wnikliwe przeanalizowanie swojej pielęgnacji i dostosowanie jej do pory roku. Dziś o kłopotach zimowych, z którymi styka się większość z nas – mowa o elektryzowaniu włosów i równie częstym braku objętości fryzury.
fot. © Photl.com
Elektryzowanie włosów
Zimowe wahania temperatury, czyli przechodzenie z jednej temperatury w drugą, czapki z tworzyw sztucznych, nadużywanie przyrządów termicznych lub środków do stylizacji fryzur – te czynniki mają największy wpływ na elektryzowanie włosów. Suche powietrze w zamkniętych pomieszczeniach wyciąga całą wilgoć z wnętrza włosa. Efektem jest przesuszona fryzura, która puszy się i elektryzuje. By temu zapobiec ważne jest dostosowanie pielęgnacji włosów do pory roku. Więcej o elektryzowaniu włosów przeczytasz TU. Zimą nawilżamy i natłuszczamy włosy na zmianę, by zapobiec ustawicznemu ich wysychaniu i marznięciu. Szukamy w odżywkach substancji tłuszczowych (emolientów) oraz nawilżających (humektanty). Pamiętajmy, że włos zimą potrzebuje głównie ochrony (coś na kształt puchowej pierzyny) – koncentrujemy się więc głównie na substancjach oleistych, które powlekają łuskę włosa filmem ochronnym. Substancje nawilżające mają stanowić jedynie zdrową przeciwwagę, minimalizując zjawisko obciążenia lub przetłuszczania włosów. Dobrze sprawdzą się odżywki i maski oparte na ceramidach, olejach, masłach roślinnych, alkoholach tłuszczowych, woskach, czy polimerach. Dzięki temu włosy staną się elastyczne, miękkie i zdecydowanie mnie napuszone. Nie bójmy się zimą silikonów – stosowane właściwie stanowią kolejną warstwę ochronną, która oddziela włos od destrukcyjnych czynników zewnętrznych. Polecamy: szczotki Tangle Teezer, które mimo, że wykonane z plastiku znacznie eliminują zjawisko puszenia, maskę emolientową Kérastase Masquintense oraz spray zapobiegający puszeniu każdego rodzaju włosów Moroccanoil Frizz Control.
Zapamiętaj: Elektryzowanie włosów zmniejszą odżywki i maski z przewagą emolientów, suszarka z funkcji jonizacji, płyny antystatyczne o działaniu nawilżającym w formie odżywek w spreju, częstsze niż zwykle olejowanie włosów, stosowanie ochronnych silikonów.
Utrata objętości
Utrata objętości i przysłowiowych „przyklap włosów” to ogromny, zimowy problem wielu Pań. Dotyka on większość z nas, bez względu na długość włosów i rodzaj fryzury. Opadanie włosów to efekt noszenia czapek i kapturów, a także niedostosowania pielęgnacji do aury za oknem. Przede wszystkim mycie – jeśli do tej pory robiłaś to rano, pora na zmianę nawyków. Świeżo umyte włosy mają jeszcze większą tendencję do elektryzowania, a potem „osiadania” pod ciężarem czapki, czy szala. Myj włosy wieczorem i zainwestuj w kosmetyki lekko usztywniające i poprawiające teksturę włosów. Stosując środki do stylizacji nie wcieraj ich jedynie w wierzchnią warstwę włosów, koncentrując się też na dolnych i głębszych partiach fryzury. Najlepiej aplikować je przy pochylonej do przodu głowie, dzięki czemu zwiększysz objętość fryzury. Zainwestuj też w szampony pogrubiające włosy, co zapobiegnie ich opadaniu u nasady. Polecamy: szampon pogrubiający włosy Kérastase Bain Volumifique, pastę pogrubiającą włosy JMO Wanilia i Mandarynka oraz żel podnoszący włosy u nasady Kérastase Lift Veritage.
Zapamiętaj: By zapobiec utracie objętości fryzury zmień zimą szampon na pogrubiający i mniej obciążający włosy. Postaw na dobry środek do stylizacji włosów – pastę, żel lub spray dodający włosom objętości i lekko usztywniający suche włosy. Wybieraj szeroki kaptur, komin lub mało obciskającą włosy czapkę.
Polecam sprawdzone, tanie i bezpieczne kosmetyki Wax Pilomax. Gwarantuję, że po ich zastosowaniu włosy zmienią się na lepsze, mocniejsze, zdrowsze.